Koniec roku 2012 przyniesie definitywne pożegnanie się z programem „Rodzina na swoim”. Ostatnie obostrzenia warunków, jakie musi spełnić mieszkanie czy dom już znacznie ograniczyło możliwość korzystania z dopłat. Szczególnie w dużych miastach nowe limity cenowe są barierą nie do przejścia dla osób zainteresowanych dofinansowaniem. Rodzina na swoim powoli wygasa, ale rząd powstającą lukę chce wypełnić nowymi dopłatami.

Tym razem państwo stawia na rozwiązania proekologiczne wspierające budownictwo energooszczędne. Inwestując w dom lub mieszkanie o wysokim standardzie energetycznym możemy ubiegać się o dofinansowanie. W przypadku domu dopłata może wynosić od 20 do 40 tys. zł, zaś decydując się na mieszkanie można liczyć na 10-15 tys. zł.

Budowa domu energooszczędnego jest drożna prawie o 100 tys. zł, więc proponowana dopłata to jedynie kropla w morzu potrzeb, jednak należy zaznaczyć, iż poniesione nakłady zwracają się przy eksploatacji budynku. Rocznie na ogrzewanie takiego domu trzeba wydać 900 zł, gdzie w przypadku tradycyjnej technologii koszty wynoszą 6200 zł. O ile dysponujemy kwotą 100 tys. zł przy budowie domu, rozwiązanie jest naprawdę kuszące. Tylko rodzi się pytanie czy osoby posiadające dodatkowe 100 tys. zł należą do tej samej grupy społecznej, która korzystała z dopłat Rodziny na swoim.

Źródło: PolskaTimes.pl