Okres przedświąteczny jest czasem wzmożonych zakupów sprzętu elektronicznego. Do tej pory elektronika sukcesywnie taniała, jednak począwszy od listopada sytuacja ta może się odwrócić, zamiast spadku zaobserwujemy wzrost cen. Dotąd silna złotówka zapobiegała podwyżkom nawet w przypadku wzrostu cen surowców niezbędnych do wytwarzania lodówek, telewizorów czy komputerów. Jednak na tegoroczne, świąteczne zakupy elektroniki będziemy musieli wydać więcej niż na te poczynione w ubiegłym roku.

Firmy importujące towary z Chin i rozliczające się w dolarach przewidują wzrost cen wyższy niż 10 proc. Zaś firmy prowadzące rozliczenia w euro zapowiadają niższe podwyżki. Najdotkliwiej odczujemy wzrost cen sprzętu RTV oraz telefonów i komputerów. Podwyżki na razie nie obejmą sprzętu AGD. Najwięcej trzeba będzie zapłacić za asortyment szybko rotujący, czyli taki którego firmy nie magazynują ze względu na ciągłe pojawianie się nowości na rynku. Poza tym zgodnie z prognozami do końca roku będą miały miejsce duże wahania kursu polskiej waluty, wobec czego ceny w sklepach także nie będą ustabilizowane.

Sytuacja na rynku przyczyniła się do spadku cen elektroniki w ostatnich latach. Co z punktu widzenia konsumentów było bardzo korzystne, w gorszym położeniu byli producenci. Jednak ku uciesze firm produkujących sprzęt RTV era obniżek się zakończyła. Ciągły spadek cen znacznie redukował zyski tych firm, teraz jest nadzieja na zmianę.

Źródło:Rp.pl