Co z OC?…
W grudniu Polska musi dostosować minimalne sumy gwarancyjne do unijnych wymogów. Oznacza to wzrost maksymalnej wysokości odszkodowania dla kierowcy, do 2,5 mln euro wzrosną szkody osobowe, a do 500 tys. euro szkody na mieniu. W związku z powyższym wzrosną koszty ubezpieczyciela. Jednak na razie firmy ubezpieczeniowe wstrzymują się z podwyższeniem stawek na ubezpieczenie. Aczkolwiek, jeśli jeden z konkurentów zdecyduje się na taki krok, pozostali ubezpieczyciele natychmiast podążą za nim.
Taryfa składki OC stanowi średnią z wypłacanych przez firmę ubezpieczeniową odszkodowań i kosztów prowadzenia przez nią działalności. Ze względu na wzrost odszkodować ubezpieczyciele niejednokrotnie dopłacają do ubezpieczenia OC, dlatego wymuszony wzrost sum gwarancyjnych będzie okazją do skalkulowania nowej taryfy składek. Pocieszający może być fakt, iż podwyżki nie będą skokowe, ale rozciągnięte w czasie.
Zgodnie z danymi przedstawionymi przez Europejską Federację Ubezpieczeń i Reasekuracji Polska jest krajem, w którym kierowy płacą najtaniej za OC. W Niemczech stawki są wyższe o 250 proc., w Austrii o 300 proc., a w Luksemburgu aż o 400 proc. Do sytuacji takiej doprowadziły nowe firmy na rynku dystrybuujące polisy przez telefon i Internet po dużo korzystniejszych cenach. Miejmy nadzieję, iż konkurencja powstrzyma firmy przed wywindowaniem stawek.
Źródło: PolskaTimes.pl