Firmy rodzinne w Polsce – mało nowoczesne?
Firmy rodzinne cieszą się w Polsce coraz większym szacunkiem. Niestety, zarzuca im się brak nowoczesności. Zdaniem ekspertów, wynika to z ich specyficznej struktury, w której niemal wszystko zależy od jednej osoby – właściciela.
Z tegorocznego badania przeprowadzonego w sierpniu przez Fundację Firmy Rodzinne wynika, że większość Polaków ufa takim przedsiębiorstwom uważając je za uczciwe, pracowite i zaradne. Wiąże się to z faktem, że wierzymy, iż osobista odpowiedzialność za sprzedawane produkty i świadczone usługi jest gwarantem dbałości o ich najwyższą jakość.
Niemniej jednak, badania podjęte przez firmę doradczą Blackpartners wykazały, że funkcjonujące w Polsce firmy rodzinne są mało nowoczesne, a do tego nie mają odwagi, by spróbować poszerzyć grono odbiorców o klientów zagranicznych. Stwierdzono także, że tego typu przedsiębiorstwa raczej nie są skłonne do korzystania z nowoczesnych instrumentów finansowych. Takie wnioski wysnuto po przeanalizowaniu zachować ponad 2 tysięcy małych i średnich firm prowadzonych przez rodziny.
Jak można wytłumaczyć taką sytuację? Przyczyny obserwowanego stanu rzeczy nie są zaskakujące. Eksperci podkreślili, że niski poziom nowoczesności powodowany jest faktem, iż w firmach rodzinnych o większości spraw decyduje tylko jedna osoba – właściciel. Przyznało to 79% analizowanych przedsiębiorstw. Jako ten, który zajmował się firmą od początku, z reguły niechętnie słucha wskazówek z zewnątrz i woli, by jego podmiot rozwijał się w takim samym tempie, jak on sam. Nie spieszy mu się więc do nieznanej nowoczesności.
Specjaliści prowadzący badania uznali też, że niekorzystnym zjawiskiem jest częsty brak dyrektorów zajmujących się poszczególnymi działami w firmie. 43% sprawdzonych jednostek w ogóle nie zatrudnia takich osób. W 21% przypadków byli to tylko dyrektorzy sprzedaży. Poza tym 20% firm rodzinnych przyjmuje kierowników biura, a 17% decyduje się na pomoc dyrektora produkcji.
Skąd takie zamknięcie na ekspertów z zewnątrz? Najczęściej chodzi o strach przed utratą kontroli nad firmą i jej poszczególnymi częściami. Wielu właścicieli obawia się też, że obcy pracownicy nie będą pasowali do ich wizji powadzenia biznesu. Niepokój jest wytłumaczalny, gdy zauważy się, że w większości rodzinnych interesów, biznes przenika do życia prywatnego sprawiając, że wszyscy członkowie są w niego bardzo zaangażowani. Trudno oczekiwać podobnego zaangażowania ze strony obcych ludzi.