alphaspirit/bigstockphoto.com

Liczba firm, które ogłosiły upadłość na przestrzeni I kwartału tego roku była wyższa niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Wynika tak zarówno z danych firmy Euler Hermes, jak i z obliczeń firmy Coface.

I kwartał tego roku nie był łaskawy dla ok. 200 polskich przedsiębiorstw. Z danych zebranych przez firmę Coface wynika, że między początkiem roku a końcem marca 184 firmy ogłosiły upadłość. W porównaniu do danych z analogicznego okresu ubiegłego roku, było to o 6 podmiotów, czyli 3% więcej. Chociaż dane opublikowane przez firmę Euler Hermes nieco różnią się od tych przedstawionych przez Coface, to jednak też wskazują na wzrost liczby upadłości. Według nich, na przestrzeni I kwartału liczba bankructw wśród polskich firm wyniosła 200, przy czym rok wcześniej było ich 198.

Największy procentowy wzrost firm ogłaszających bankructwo odnotowano w kategorii „transport i gospodarka magazynowa”. W porównaniu do I kwartału 2014 r. było ich w tym roku więcej aż o 86%. Według specjalistów, winne jest temu głównie embargo nałożone na polskie produkty przez Rosję i mniejszy niż rok wcześniej eksport na Ukrainę. W przyszłości dodatkowym problemem będzie nowe prawo niemieckie, zgodnie z którym kierowcy przejeżdżający przez kraj naszych zachodnich sąsiadów, muszą zarabiać ustaloną przez nich stawkę minimalną.

Nie zabrakło jednak branż, w których widać znaczną poprawę w stosunku do okresu styczeń-marzec 2014 r. Największa zmianę widać w kategorii „produkcja maszyn i urządzeń elektrycznych”. W ubiegłym roku w I kwartale zamknięto 11 tego typu firm, a w tym roku były to już tylko 3 podmioty. Co więcej, wiele przedsiębiorstw chce inwestować w swój rozwój, w tym w zakup nowych maszyn, co najlepiej pokazuje ich poprawiającą się sytuację. Jeśli chodzi o regiony, to najwięcej upadłości niemal tradycyjnie było widocznych w woj. mazowieckim, ale trzeba pamiętać, że to w tym regionie działa też najwięcej spółek.

Dane prezentowane przez Coface dodatkowo wskazały, że rośnie nie tylko liczba likwidowanych przedsiębiorstw, ale również liczba ogłaszanych upadłości konsumenckich. Eksperci zauważają, że nowe, wprowadzone na początku tego roku zasady ułatwiły ogłoszenie upadłości konsumenckiej, a to sprawiło, że coraz więcej osób wybiera taką metodę jako rozwiązanie problemu nadmiernego zadłużenia.