robuart/bigstockphoto.com

W dobie wzmożonej emigracji działające w Polsce firmy miewają spore problemy ze skompletowaniem wykwalifikowanej kadry pracowniczej. Czy w związku z tym zaczną szukać pracowników wśród Polaków mieszkających poza Polską?

Zagranicę wyjeżdżają nie tylko ci, którzy nie mogą w Polsce znaleźć pracy. Wielu emigrantów to osoby z wyższym wyksztalceniem i dobrym zawodem, ale chcące lepiej zarabiać. Ich emigracja oznacza poważne straty dla rodzimych przedsiębiorstw, którym wykrusza się kadra pracownicza. Co więcej, młodsza grupa emigrantów studiuje poza granicami Polski i zdobywa tam wykształcenie oraz kwalifikacje, które najprawdopodobniej wykorzysta w zagranicznej pracy. Rośnie jednak liczba firm, które chcą sprowadzić emigrantów do kraju.

Z badań przeprowadzonych przez firmę doradczą Boston Consulting Group wynika, że przeszło 80% dużych polskich przedsiębiorstw jest zainteresowanych sprowadzeniem do kraju absolwentów zagranicznych uczelni. 75% spośród kierowników ds. zasobów ludzkich uważa, że tacy pracownicy przynieśliby firmie spore korzyści. Niemniej, rzeczywistą rekrutację wśród takich osób prowadzi zaledwie ok. 10% firm. Dotychczas sprowadzić do Polski emigrantów z wyższym wykształceniem zdołało 43% dużych spółek.

Szanse na pozyskanie pracowników w grupie emigrantów są dość spore, bo aż 83% Polaków studiujących w innym kraju deklaruje gotowość powrotu do ojczyzny. Sprawa jest jednak dość pilna, ponieważ po zakończeniu edukacji na wyższym poziomie, chęć powrotu wyraźnie spada. Badania pokazują, że wśród absolwentów żyjących na emigracji o gotowości do powrotu mówi już tylko 58% respondentów. Większość z nich pogodziła się już z tęsknotą za rodziną i zaczyna stawiać pierwsze kroki na zagranicznym rynku pracy, a że czekają tam na nich dobre warunki, szansa na ich powrót zdecydowanie maleje.

W związku z powyższym, wiele dużych polskich firm zaczyna walczyć o pracowników żyjących obecnie na emigracji jeszcze w czasie, gdy studiują. O ich zatrudnienie starają się obecnie m.in. polskie spółki bankowe, które zdają sobie sprawę, że jeśli nie rozpoczną rekrutacji odpowiednio wcześnie, to wykształceni ekonomiści z polskim obywatelstwem zostaną przejęci przez zagraniczne banki. A co polscy pracodawcy mogą zaoferować emigrantom? Oczywiście, zarobki przynajmniej równe z tymi, które uzyskiwaliby zagranicą, ale też zatrudnienie przy poważnych, ambitnych projektach.