Tańsze mieszkania…
W Polsce nowe mieszkania rozchodziły się niczym świeże bułeczki, jednak rozsądek zajął miejsce entuzjazmu i sprzedaż mieszkań wyhamowała. Na pewno miały na to wpływ niepokojące informacje napływające z Grecji, Portugalii i Włoch oraz wyższe oprocentowanie kredytów oferowanych przez polskie banki.
Analizując badania przeprowadzone przez firmę Emmerson na przykładzie sześciu największych aglomeracji tj. Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Poznania, Trójmiasta i Łódzi można mówić o 5 proc. spadku sprzedaży mieszkań w stosunku do miesięcy zimowych. Nie bez znaczenia pozostaje także fakt, że deweloperzy na wiosnę oddali więcej lokali. W sumie w czerwcu w ofercie deweloperskiej była rekordowa ilość 46 tys. mieszkań.
Deweloperzy licząc na wzrost zainteresowania nowymi mieszkaniami na wiosnę próbowali podnieść ceny, to być może także ostudziło zapał kupujących. Teraz ożywienie na rynku nieruchomości mogą przynieść jedynie spadki cen. Obecnie podaż mieszkań znacznie przewyższa popyt, a to z kolei może przyczynić się do bankructwa deweloperów niemogących odzyskać zainwestowanych pieniędzy. To może być kolejnym bodźcem do uatrakcyjnienia oferty i obniżenia cen mieszkań.
Źródło: Wyborcza.pl