Wyczyścić BIK…
Według Biura Informacji Kredytowej reklamowane przez firmy wyczyszczenie ich bazy gromadzącej informacje o niespłaconych kredytach jest jedną wielką mistyfikacją. Firmy nęcą swoje ofiary 100 proc. gwarancją wyczyszczenia historii BIK, odzyskaniem wiarygodności kredytowej, usunięciem negatywnych opinii kredytodawców, tymczasem w zasięgu ich możliwości leży jedynie usunięcie pozytywnych wpisów w BIK. Za tę usługę klient płaci od kilkudziesięciu złotych, a w rzeczywistości strzela sobie w kolano, gdyż informacje o rzetelnie płaconych ratach stanowią kartę przetargową w dalszych relacjach z instytucjami finansowymi.
Zgodnie z literą prawa usunięcie danych z BIK jest możliwe w trzech przypadkach. Po pierwsze po wygaśnięciu zobowiązania kredytowego. Klient biorąc kredyt zgodnie z art. 105a ust.2 Prawa bankowego musiał wyrazić zgodę na przetwarzanie danych. Zainteresowany może zrobić to osobiście bez żadnych kosztownych pośredników, jednak zdecydowanie jest to niekorzystne posunięcie, gdyż taka historia jest atutem kredytobiorcy. Po drugie, gdy upłynie termin na jaki została wyrażona zgoda na przetwarzanie danych oraz gdy upłynie 5-letni termin przetwarzania danych klienta bez jego zgody po spłacie kredytu. Dodatkowo można ubiegać się o usunięcie danych wprowadzonych omyłkowo bez bank lub SKOK.
Źródło: Wyborcza.biz