Zamach na wolny rynek…
Nowa, odważna reforma ma wyjść naprzeciw pacjentowi i jednocześnie ukrócić zyski firma framaceutycznych. W planach jest wprowadzenie 3-proc. podatku od wpływów z refundacji. Ponadto wszystkie apteki będą zobowiązane do sprzedaży leków w takiej samej cenie wykluczając wszelki promocje. Przypomina to scenariusz sprzed kilku dekad, kiedy to władza sterowała rynkiem. Ekonomiści przekonują, iż lepiej tę kwestię powierzyć niewidzialnej ręce, która w tej dziedzinie ma większe doświadczenie.
Co kryje się pod rzekomą troską o pacjentów? Odpowiedź jest prosta, jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Duże, a może nawet za duże zyski firm farmaceutycznych przykuwają uwagę. Rząd chce uchronić apteki od zawistnych spojrzeń i zabrać im około 180 mln zł. Jednak tak naprawdę ostatnim żywicielem będzie pacjent, gdyż firmy farmaceutyczne broniąc swojego zysku podwyższą ceny leków.
Widać w tym przypadku pomysłodawca pomylił pojęcia zamiast reformy chce rewolucji. Ten kontrowersyjny pomysł może doprowadzić do wojny między rządem a firmami farmaceutycznymi, a suma sumarum jedynym przegranym będzie pacjent.
Źródło: Dziennik.pl